Ostrożnie z pompowaniem wody

17.10.2012

Gdy rozbudowano budynek jednorodzinny w podwarszawskim Sękocinie postanowiono wykonać piwnice. Stara część nie była podpiwniczona. W piwnicy zainstalowano piec centralnego ogrzewania. Budowę z powodzeniem zakończono a piwnica przez kilka lat służyła mieszkańcom. Niestety w końcu lat dziewięćdziesiątych w czasie roztopów i intensywnych opadów, gdy w całej Polsce a także w Warszawie zaobserwowano nie notowane od kilkudziesięciu lat poziomy wody w gruncie, piwnice wypełniły się wodą na wysokości około 50 cm.Sprowadzono pompę i rozpoczęto obniżanie poziomu wody. Pompę zatopiono w piwnicy oraz w studni z kręgów usytuowanej kilka metrów od narożnika budynku.

Szczególnie trudna sytuacja miała miejsce wczesna wiosną, kiedy wysokim stanom wody towarzyszyły nocne przymrozki w wyniku czego woda w piwnicy uniemożliwiała korzystanie z pieca centralnego ogrzewania. Pompa musiała być włączona także w nocy i pracowała w celu utrzymania bezpiecznego dla ogrzewania budynku poziomu wody. W części piwnicy wykonano posadzkę betonową. W innym pomieszczeniu pozostawiono piasek.

W kolejnym roku pompowania wody zauważono, że w kilku miejscach na ścianach nad podpiwniczoną częścią budynku pojawiły się pęknięcia. Przeprowadzone badania geotechniczne wykazały, że w podłożu zalegają piaski drobne i średnie. Fundamenty budynku posadowione zostały na tych piaskach. Warstwa piasków rozciągała się jeszcze co najmniej dwa metry poniżej poziomu posadowienia. W celu określenia stopnia zagęszczenia wokół budynku wykonano sondowania sondą lekką DPL. Wykazały one, że zalegające piaski są średnio zagęszczone. Wyjątek stanowił odcinek kilku metrów przy narożniku budynku od strony studni. Tam stwierdzono znaczne rozluźnienie piasku (warstwy luźne) w strefie posadowienia fundamentów. Rozluźnienie było zauważalne na odcinku kilku metrów. Właśnie w pobliżu tego narożnika uwidoczniły się spękania ścian budynku.

Przyczyna powstania uszkodzeń konstrukcji została wyjaśniona. Intensywne pompowanie wody w piwnicy z gruntową podłogą, a w szczególności w studni, spowodowało wypłukanie ziaren piasku spod fundamentu. Ubytki piasku były tak duże, że wytworzyła się bardzo luźna warstwa, która nie stanowiła oparcia dla fundamentu. Nierównomierne osiadanie spowodowało uszkodzenia konstrukcji. Powstałe zarysowania nie są groźne, pod warunkiem, że woda z piwnicy nie będzie usuwana w taki sam jak dotychczas sposób.

Powstaje pytanie, jak należy odpompowywać wodę z zalanych pomieszczeń?

W zalanych piwnicach możemy odpompowywać wodę, gdy cała powierzchnia podłogi przykryta jest betonem. Betonowa powierzchnia będzie stanowiła dostateczną przeszkodę zatrzymująca ziarna piasku.

Jeżeli chcemy pompować wodę ze studzienki wykonanej w podłodze, należy wykonać zabezpieczenie zatrzymujące przemieszczający się wraz z woda piasek. Można zastosować plastikową studzienkę otoczoną szczelnie włókniną filtracyjną. Przez otwory w studzience będzie dopływała woda, a włóknina stworzy dostateczną barierę dla przemieszczających się ziarn piasku.

Opisany przypadek nie jest odosobniony. W pracy profesora Bogusława Rosińskiego o wypadkach budowlanych, opisany jest przykład budowy zbiornika. Zbiornik zagłębiony był w gruncie metodą studni opuszczanej (czyli tak jak budowano studnie z kręgów. Takie studnie opuszczano wydobywając grunt z wnętrza kręgów, podkopując jednocześnie krąg dookoła). Po opuszczeniu zbiornika o średnicy przeszło pięć metrów napotkano znaczny napływ wody. Do odwodnienia wykorzystano silne pompy, które odpompowywały wodę obniżając jej poziom. Pomimo kilkudniowej pracy koparki i pomp zbiornik jedynie nieznacznie obniżał się. W efekcie dalszego pompowania znajdujący sie nieopodal budynek mieszczący stacje trafo przewrócił się. Ciągła praca pomp i koparki spowodowała, że wyssany został grunt spod fundamentu od strony budowy. Fundament częściowo stracił oparcie i budynek przechylił się.