Browary w Warszawie

W Warszawie powstało kolejne atrakcyjne miejsce do mieszkania, pracy i spędzania wolnego czasu. Pusty przez dłuższy czas teren przy ulicy Grzybowskiej i Wroniej wrócił do życia. Uratowane zostały zabytkowe budynki Browarów Warszawskich warzelni, laboratorium i Willa Schielego. W pracach aktywnie przez kilka lat uczestniczyła nasza firma. To było trudne wezwanie ale dało nam wiele satysfakcji.

W związku z projektowaną przy ul. Waliców w Warszawie inwestycją Mennicy Państwowej, w marcu 1997 r. Geotest rozpoznawał warunki geologiczne, prowadząc 15-metrowe wiercenia badawczych otworów geologicznych wzdłuż tej ulicy, z czego kilka przy zabytkowej ceglanej ścianie ze śladami po kulach. Nadzorując prace zorientowałem się, że ta ściana to relikt z czasów wojny granicy warszawskiego getta, jeden z nielicznych z tego czasu zachowanych w Warszawie. Badania wykazały występowanie na części działki gruboziarnistych piasków i poziom wody gruntowej na głębokości 5,80 m poniżej powierzchni terenu. Te sprzyjające warunki wodno-gruntowe umożliwiły w przeszłości budowę głębokich piwnic – składów mieszczących m.in. składy piwa i win. Pomieszczenia należały do działającego tu w XIX w. browaru Hermana Junga, założonego przez właściciela tego przedsiębiorstwa w 1854 r. Jung dość szybko stał się głównym producentem piwa w Warszawie. W 1873 r. powstała spółka Towarzystwo Akcyjne Wyrobu Piwa „Herman Jung”. Piwa z Warszawy wagonami-lodowniami były dostarczane do składów w Odessie, Brześciu i Kijowie.

Browar Junga i stare budynki przy ulicy Waliców.
Browar Junga i stare budynki przy ulicy Waliców.

Dynamiczny rozwój piwowarstwa w Warszawie nastąpił wcześniej, w latach 1815-1831. Małe, często kilkuosobowe browary zdominowały fabryki zorganizowane według wzorców zachodnich. W tych latach zapoczątkowano produkcję piwa dolnej fermentacji, produkowanego z wykorzystywaniem specjalnego gatunku drożdży, które podczas procesu warzenia gromadzą się na dnie kadzi (stąd nazwa). Trunki tego typu określa się mianem piw typu lager. Ich najpopularniejszymi, historycznymi rodzajami są pilznery, koźlaki, portery bałtyckie oraz piwa marcowe i piwa bawarskie.

Piwnice browaru Junga stały się częścią dwóch podziemnych kondygnacji biurowca Aurum o ośmiu kondygnacjach naziemnych, który powstał w miejscu naszych badań przy ul. Waliców, (budynek ten ostatecznie w 2017 r. został rozebrany).

Zabytkową ceglaną ścianę zachowano, a nad nią wyrósł budynek Mennica Residence, zaprojektowany w warszawskiej pracowni Brzozowski-Grabowiecki. To jeden z obiektów zespołu budynków, które zajęły kwartał ulic: Grzybowska, Żelazna, Pereca i Waliców. Najwyższy z nich ma 15 kondygnacji. Dwie pierwsze przeznaczono na funkcje usługowe, najwyższe piętra mają zająć luksusowe Penthousy z ogrodami zimowymi i tarasami. Przy zbiegu ulic Pereca i Waliców można podziwiać ostańca dawnej zabudowy – budynek biurowo-administracyjny starego browaru Hermana Junga.

Kilka lat później wizytowałem budowę w pobliżu zbiegu ulic Żelaznej i Grzybowskiej. Plac, na którym rozpoczynano prace budowlane, przylegał do przedwojennej modernistycznej kamienicy Z. Bychowskiego przy ul. Grzybowskiej 47, wzniesionej w 1938 r. według projektu Remigiusza Ostoi-Chodkowskiego, na miejscu parterowego budynku dawnego browaru Kijok W. i Spółka. Wraz z bliźniaczą kamienicą przy Grzybowskiej 47a N. Gurwicza, sąsiadowała z fabryką wyrobów żelaznych Duschik i Szolce oraz z browarem Haberbusch i Schiele. W czasie prowadzonych prac w wykopie na tyłach kamienicy odsłonięte zostały ceglane piwnice z łukowatymi sklepieniami. Częściowo zniszczone, wyglądały jak tajemnicze podziemne tunele, W czasach PRL-u służyły do magazynowania wina. Przed II wojną światową należały do browaru Haberbusch i Schiele. W miarę zagospodarowywania terenu przez kolejne budynki przestały istnieć.

Nie zachowały się stare piwnice przy ulicach Waliców i Grzybowskiej 47, ale udało się uratować podziemne budowle na terenie Browarów Warszawskich.

Zabytkowe piwnice na terenie Browarów Warszawskich.
Zabytkowe piwnice na terenie Browarów Warszawskich.

W 2015 r. wraz z architektem z zespołu pracowni architektonicznej JEMS Architekci (Maciejem Rydzem) wizytowałem plac, na którym jeszcze niedawno królował Browar Warszawski. W pracowni powstał projekt zrewitalizowanej pozostałości słynnego browaru Haberbusch i Schiele, zagospodarowania całego obszaru, zajmowanego przez jego budynki produkcyjne przed wojną. Zespół Browary Warszawskie to odpowiedź na wyzwanie stworzenia nowoczesnej i funkcjonalnej zabudowy pośród zabytkowych warszawskich budynków dawnych browarów. W otoczeniu ulic Grzybowskiej, Wroniej, Chłodnej i Krochmalnej, powstał zespół budynków mieszkalnych, biurowych i usługowych. Kompleks twórczo wpisał się w charakter i tożsamość dzielnicy. Pierzeję Krochmalnej utworzyły budynki mieszkalne o proporcjach i tektonice elewacji nawiązujących do historycznej zabudowy.

Jaka była historia browaru Haberbusch i Schiele?

Pierzeja od strony ulicy Grzybowskiej.
Pierzeja od strony ulicy Grzybowskiej.

W połowie XIX w. na licytacji Banku Polskiego Konstanty Schiele i Henryk Klawe kupili browar Schäffera i Gampfa, mieszczący się przy ul. Krochmalnej. Do spółki dołączył Błażej Haberbusch. Po 20 latach spłacono Henryka Klawego i od tego czasu firma działała pod nazwą Haberbusch i Schiele. Browar szybko się rozwijał i zwiększał produkcję. W 1879 r. wielkość produkcji piwa dostarczonego na rynek wynosiła 110 tys. wiader, a w 1893 r. – już 250 tys. W tamtych latach browary Haberbuscha i Schiele zajmowały drugie miejsce w produkcji piwa w Warszawie. Prym wiódł wcześniej wspomniany Browar Hermana Junga z ul. Waliców.

Pod koniec wieku zastosowano napęd parowy, co spowodowało wzrost produkcji i sprzedaży. Firma uruchomiła rozlewnię w Kijowie. W latach dwudziestych XX w. browar Haberbusch i Schiele wchłonął mniejsze browary, a także browar Junga - w 1919 r., ostatni z browarów Hermana Junga wszedł w skład Haberbusch i Schiele Zjednoczone Browary Warszawskie Spółka Akcyjna. Po połączeniu producentów piwa stworzono przedsiębiorstwo pod nazwą Zjednoczone Browary Warszawskie p.f. Haberbusch i Schiele.

We wrześniu 1939 r. zakład nie został zniszczony i w czasie okupacji fabryka cały czas pracowała. W czasie Powstania Warszawskiego na terenie browaru działał batalion „Chrobry”. Mieszkańcy miasta korzystali ze zgromadzonych w nim zapasów jęczmienia.

Po Powstaniu Niemcy wywieźli maszyny i urządzenia, a budynki zniszczyli. Po wojnie browar znacjonalizowano, ale produkcję piwa wznowiono dopiero w 1954 r. Firma przetrwała do roku 2005. Z biegiem lat rozbierano hale produkcyjne i część budynków. Do współczesnych czasów zachowały się jedynie trzy budynki oraz zabytkowe piwnice. Szczęśliwie przetrwała willa Schielego, usytuowana przy ul. Grzybowskiej. Budynek został wybudowany w latach 1889-1891 dla braci Kazimierza Ludwika i Feliksa Schiele, członków zarządu i rady nadzorczej browaru. Dom spłonął w Powstaniu, a po wojnie odbudowano go bez pięknych architektonicznych detali.

Willa Schielego w czasie rewaloryzacji.
Willa Schielego w czasie rewaloryzacji.

W ramach inwestycji zrealizowanej na terenie browaru przez znanego w Warszawie dewelopera Echo Investment budynek został wyremontowany i zrewitalizowany według projektu przygotowanego w pracowni architekta Macieja Mazgaja. Odrestaurowany obiekt możemy już oglądać w pełnej krasie. Nieopodal zbiegu ulic Krochmalnej i Mieczysława Wajnberga zachował się budynek dawnego laboratorium. Wraz z kolegami wykonywaliśmy odkrywki, żeby dowiedzieć się, jak głęboko posadowione zostały fundamenty (by odpowiednio zabezpieczyć obiekt przed planowanymi w sąsiedztwie głębokimi wykopami).

Budynek laboratorium w trakcie budowy.
Budynek laboratorium w trakcie budowy.

Podziemne piwnice, które w świetle latarki czołówki poznawałem na etapie powstawania projektu, zostały znakomicie odrestaurowane i tworzą teraz bardzo ważny element całego projektu: przestrzeń wypełnioną barami i restauracjami o niepowtarzalnym klimacie.

Niemalże w centrum zabudowanego obszaru znajduje się ostatni z zabytkowych obiektów - Warzelnia. To największy z zachowanych reliktów. Mieści Nine’s Restaurant & Sport Bar – restauracja o powierzchni 1300 m2, której współwłaścicielem jest Robert Lewandowski (piłkarz występuje na boiskach piłkarskich z numerem 9 i stąd nazwa kompleksu; dziewiątka pojawia się nie tylko w nazwie, ale także w różnych elementach wystroju). Restauracja zajmuje cztery kondygnacje. Na poziomie -1 ulokował się Sports Bar z ponad dwudziestoma ortogonalnie rozmieszczonymi ekranami. Z kolei na drugim piętrze będzie można zasiąść na trybunach przy dużym ekranie i w gronie kibiców przeżywać sportowe emocje. W Nine’s Restaurant & Sports Bar możemy zobaczyć pamiątki związane z Robertem Lewandowskim i innymi sportowcami.

Zabytkowy budynek warzelni zajmuje Nine`s Restaurant & Sports Bar, restauracja Roberta Lewandowskiego.
Zabytkowy budynek warzelni zajmuje Nine`s Restaurant & Sports Bar, restauracja Roberta Lewandowskiego.

Niezwykle ciekawie prezentuje się część Warszawy, jeszcze nie tak dawno określana jako „dziki zachód”. Obok działających już Browarów Warszawskich, możemy cieszyć się nowoczesną przestrzenią urządzoną na terenie Zakładów Norblina czy podziwiać wysokie budynki Mennica Legacy i Warsaw Spire. Przy wszystkich wymienionych projektach brał udział Geotest.

Dla terenów Browarów Warszawskich w naszej pracowni powstało przeszło 40 różnego rodzaju opracowań. Prowadziliśmy badania sozologiczne i geotechniczne. W terenie zamontowane zostały piezometry. Prace utrudniały pozostałości rozebranych budynków. Znaczna część powierzchni terenu była utwardzona, a pod ziemią znajdowały się także zabytkowe piwnice, które nie mogły zostać uszkodzone. To były trudne do realizacji tematy ale dały nam wiele satysfakcji. Warunki wodno – gruntowe na terenie dawnego browaru są sprzyjające, choć woda gruntowa występowała na głębokości 8.00 m ppt. około 2.0 metry powyżej projektowanego poziomu posadowienia płyty fundamentowej. W poziomie posadowienia zalegały głównie zagęszczone piaski średnie i grube. Sytuację uratowała warstwa gruntów spoistych występująca na głębokości 15 – 19 metrów ppt. która umożliwiła odcięcie dopływu wody gruntowej do wykopu. Zastosowano obudowę ze ściany szczelinowej zagłębionej w warstwy gruntów spoistych znajdujących się na głębokości 15 – 20 metrów ppt.

Na jeszcze niedawno mocno zaniedbanym terenie powstało nowe oblicze miasta z ciekawymi budynkami i uratowanymi zabytkami. Wśród zabudowań odkrywamy nowe ulice: pasaż Norblina czy Pasaż Haberbuscha i Schiele.

Nowa zabudowa terenów Browarów Warszawskich.
Nowa zabudowa terenów Browarów Warszawskich.

Internetowy konkurs na nazwę tej ulicy przeprowadził inwestor Echo Investment pod patronatem Muzeum Warszawy. Internautom zaproponowano nazwy: Sfinksów Warszawskich, Wolskich Krachli oraz Haberbuscha i Schiele, Zwyciężyła ta ostatnia. Zapraszamy więc na spacer pasażem Haberbuscha i Schiele i degustację piwa, które jest ważone w lokalnym browarze.

Wieczorne zdjęcie budynku laboratorium.
Wieczorne zdjęcie budynku laboratorium.

Pasaż jest pierwszym warszawskim woonerfem, czyli „ulicą do mieszkania”, przestrzenią łączącą funkcje ulicy, deptaku, parkingu i miejsca spotkań. Już wkrótce miejsce zatętni życiem w zupełnie innej scenerii niż ta opisywana w wierszu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:

Tutaj wieczorem faceci grają na mandolinach
i ręka wiatru porusza ufarbowane wstążeczki.
W ogóle tu jest inaczej i gwiazdy są jak poprzeczki,
i jest naprawdę wesoło, gdy księżyc wschodzi nad kinem.

Anioły proletariackie, dziewczyny wychodzą z fabryk,
Blondynki smukłe i smaczne, w oczach z ukrytym szafirem
jedzą pestki i piją wodę sodowa niezgrabnie,
pierś pokazując słońcu, piękną jak lirę

A kiedy wieczór znowu wyłoni się z mandolin,
a księżyc, co był nad kinem, za elektrownią schowa,
mgłami i alkoholem ulica Towarowa
rośnie i boli.

— Konstanty Ildefons Gałczyński Ulica Towarowa, „Głos Literacki”, 1929 nr 20.

Poeta przez 26 lat, do 1931 r., mieszkał na pierwszym piętrze w kamienicy przy zbiegu ulic Towarowej i Grzybowskiej. W bramie mieściła się końska jatka, z czerwonym szyldem z wizerunkiem ściętej głowy końskiej i dwóch toporów, w podwórzu ubikacja i śmietnik. Dom nie przetrwał wojny. Zapewne poeta nie raz przechodził ulicą Grzybowską wzdłuż zabudowań browaru Haberbusch i Schiele.

Stara zabudowa ulicy Wroniej z ciekawym graffiti sąsiaduje z budynkami Browarów Warszawskich
Stara zabudowa ulicy Wroniej z ciekawym graffiti sąsiaduje z budynkami Browarów Warszawskich

Krzysztof Traczyński
Warszawa, 2023